KONCERTY ORGANOWE W NASZYM KOŚCIELE
Krakowskie Forum Kultury i Akademia Muzyczna im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie zapraszają na XXII Międzynarodowy Festiwal „Zaduszki Organowe” im. prof. Jana Jargonia. Festiwal odbędzie się między 31 października a 10 listopada. Na historycznych instrumentach w zabytkowych krakowskich świątyniach – karmelitów „Na Piasku”, dominikanów przy ul. Stolarskiej, jezuitów przy ul. Kopernika, benedyktynów w Tyńcu i św. Anny oraz św. Szczepana przy ul. Sienkiewicza – zagrają wirtuozi reprezentujący Belgię, Estonię, Niemcy, Norwegię, Polskę i Szwajcarię. Jeden z recitali odbędzie się z towarzyszeniem śpiewaka z Malty. Wysłuchamy utworów skomponowanych od renesansu po współczesność, ukazujących piękno i różnorodność, a nade wszystko ponadczasowość muzyki organowej. Na szczególną uwagę – zdaniem organizatorów – zasługuje koncert w Opactwie Tynieckim z uwagi na wyjątkowość instrumentu – zrekonstruowanych organów renesansowych. Inicjatorzy festiwalu pragną upamiętnić zasługi patrona, prof. Jana Jargonia (organisty i kompozytora), dlatego Festiwal otworzy wieczór szczególnie poświęcony jego pamięci, dokładnie w dniu trzydziestej rocznicy śmierci tego wybitnego instrumentalisty oraz budowniczego organów. Dziesięciu koncertom towarzyszyć będzie międzynarodowa sesja naukowa Pierwiastek tradycyjny i nowoczesny w muzyce organowej XX stulecia, zorganizowana przez Akademię Muzyczną im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie. Na wszystkie wydarzenia zgodnie z niezmienną festiwalową tradycją wstęp jest wolny. My szczególnie zapraszamy na dwa koncerty, które odbędą się w naszym kościele 2 i 6 listopada.

XXII MIĘDZYNARODOWY FESTIWAL ZADUSZKI ORGANOWE IM. PROF. JANA JARGONIA
2 listopada 2025 (niedziela), godz. 16.00, Kościół św. Szczepana, ul. Sienkiewicza 19
Dariusz Bąkowski-Kois (Kraków)
Pamięci Esther Sialm (1945-2005),
Agnieszki Walczy (1963-2025),
Profesora Joachima Grubicha (1935-2025)
Program
Alessandro Scarlatti (1660-1725) /w 300. rocznicę śmierci/ Fuga in f
Charles-Marie Widor (1844-1937) – X Symfonia organowa D-dur „Romańska” Haec dies op. 73 /w 125. rocznicę wydania/
I. Moderato
II. Choral. Adagio
III. Cantilène. Lento
IV. Final. Allegro
Ferdinando Bertoni (1725-1813) /w 300. rocznicę urodzin/ – IV Sonata A-dur op. 1 nr 4
I. Allegro
II. Andantino

Dariusz Bąkowski-Kois – studiował grę na organach w Krakowie, Warszawie i Wiedniu pod kierunkiem Agnieszki Walczy, Józefa Serafina, Magdaleny Czajki i Thomasa Schmögnera oraz w ramach kilkudziesięciu kursów mistrzowskich wykonawstwa muzyki dawnej (także w zakresie gry na klawesynie, klawikordzie oraz pianoforte); ukończył również studia historyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Prowadzi ożywioną działalność artystyczną w kraju i za granicą: koncertował we Francji, w Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Holandii, Belgii, Norwegii, Szwecji, Finlandii, Estonii, na Litwie, we Włoszech, na Malcie, w Rosji, Chinach, Meksyku, a także w Brazylii. Występował z recitalami w tak prestiżowych miejscach jak Grote St.-Bavokerk w Haarlem, Archikatedra św. Piotra w Kolonii, (Archi)katedra św. Piotra w Trewirze, Bazylika Konstantyna (Aula Palatina) w Trewirze, Bazylika św. Pawła za Murami w Rzymie, Katedra NMP w Antwerpii, Katedra św. Bawona w Gandawie, Katedra św. Salwatora w Brugii, Katedra św. Marcina w Utrechcie, Katedra św. Bawona w Haarlem, Grote of Sint-Laurenskerk Rotterdam, Grote Kerk NMP w Bredzie, Katedry metropolitalne w Tallinnie, Turku/Åbo, w Moskwie, czy Narodowe Centrum Sztuki (NCPA) w Pekinie. W latach 2001-2007 ściśle współpracował z zespołem Capella Cracoviensis, realizując w ramach licznych koncertów partie solowe, a także organo obbligato, czy basso continuo. Był jurorem międzynarodowych konkursów organowych w Rumi i Łodzi, Tariverdiewa w Hamburgu oraz licznych konkursów ogólnopolskich. Od 1999 jest pracownikiem Katedry Organów Akademii Muzycznej w Krakowie. W 2002 doktoryzował się na Wydziale Historycznym UJ (praca doktorska z zakresu historii mentalności szlachty polskiej początków XVIII wieku). W 2006 uzyskał stopień doktora habilitowanego z zakresu instrumentalistyki (praca habilitacyjna poświęcona zagadnieniom wykonawstwa iberyjskiej muzyki organowej XVII stulecia), zaś w 2013 otrzymał tytuł profesora sztuk muzycznych. W 2014 ukończył na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu studia podyplomowe Master of Business Administration – Zarządzanie Szkołą Wyższą. W kadencji władz Uczelni 2012-2016 pełnił funkcję Prorektora ds. dydaktyki i rozwoju kadry Akademii Muzycznej w Krakowie, 2016-2020 był kierownikiem Katedry Organów swej macierzystej uczelni; funkcję tę pełni ponownie od 2024.
6 listopada 2025 (czwartek), godz. 19.00, Kościół św. Szczepana, ul. Sienkiewicza 19
Ines Maidre (Bergen / Norwegia, Parnawa / Estonia)
Program
Johann Sebastian Bach (1685-1750) – Preludium i fuga C-dur BWV 545
Louis Vierne (1870-1937) – Lied op. 31 nr 17; – Carillon de Longpont op. 31 nr 21
Jehan Alain (1911-1940) – Postlude pour l’office de complies, JA 29
Peeter Süda (1883-1920) – Gigue à la Bach; -Preludium i fuga g-moll
Théodore Dubois (1837-1924) – Cantilène religieuse; -Toccata G-dur

Ines Maidre – ukończyła Estońską Akademię Muzyczną w Tallinie uzyskując dyplomy z wyróżnieniem w zakresie organów i fortepianu. Naukę kontynuowała u Daniela Rotha w Paryżu, którą ukoronowała otrzymaniem Prix d’excellence avec les félicitations. W roku 1991 zdobyła I nagrodę w zakresie interpretacji muzyki organowej w ramach Concours Musicale d’Ile de France. Była pedagogiem Estońskiej Akademii Muzycznej, obecnie jest profesorem Królewskiej Akademii Muzycznej im. Edwarda Griega na Uniwersytecie w Bergen w Norwegii. Podczas ostatnich trzydziestu lat występowała w ramach wielu prestiżowych festiwali w Europie i Ameryce, także jako solistka w koncertach organowch i dziełach koncertowych Poulenca, Jongena, Barbera, Lepnurma, Kappa i innych. Jej współpraca z licznymi solistami oraz zespołami zaowocowała występami ze scholami gregoriańskimi, zespołami realizującymi układy choreograficzne, a także zestawieniem dźwięku organów z brzmieniem trąbki, saksofonu, perkusji, skrzypiec, syntezatora. Udziela się jako pedagog w ramach licznych kursów mistrzowskich oraz konferencji organologicznych. Jako klawesynistka – członkini zespołu Musica Celines wykonuje repertuar klawiszowy od wczesnego renesansu po późny barok. Dokonała nagrań płyt CD: dzieła organowe Peetera Südy oraz Rudolfa Tobiasa (wyd. przez Toccata Classics), Bells in the Organ, Hommage a la Cathedrale, Cantus Nordicus, Revived in Tango (Grappa) oraz kompozycje Anti Marguste i Artura Kappa (Eres).
KILKA SŁÓW O ORGANACH W NASZYM KOŚCIELE
Wszystkich zainteresowanych koncertami w ramach Festiwalu zapraszamy do zapoznania się z pełnym repertuarem – dostępny jest w na naszej stronie internetowej oraz w gablocie. Może któreś miejsce, wykonawca czy repertuar zaciekawią i zachęcą do odwiedzania kolejnych miejsc koncertowych. My przypominamy część wywiadu z panem prof. Bąkowskim-Kois, dotycząca naszych organów, który przeprowadziliśmy w maju 2025 roku.
Jak to się stało, że zainteresował się Pan Profesor instrumentem w naszym parafialnym kościele?
Instrumentem zainteresował mnie mój kolega z roku ze studiów na Akademii, którym jest pan Łukasz Kmiecik – szef firmy organmistrzowskiej, która robi remont. Słyszałem od Łukasza, że zajmuje się właśnie remontem organów u św. Szczepana, no i zapytałem, jaki to instrument. Któregoś dnia zagrał mi coś przez telefon i powiedziałem, że chętnie przyjdę zobaczyć, jak będą w kościele, i jeśli okaże się, że ta pneumatyczna traktura jest tak precyzyjna, jak mi się wydawało, to będę prosił Księdza Proboszcza o wyrażenie zgody. Czyli tak trochę przez tylne drzwi przyszedłem z fachową i koleżeńską wizytą, żeby zobaczyć, z czym w ogóle mamy do czynienia. I muszę powiedzieć, że ten instrument mi się bardzo spodobał. Stwierdziłem, że ma bardzo duży potencjał i rzeczywiście ma pewne cechy, które go bardzo wyróżniają na plus z instrumentów tej doby, w której powstawały.
Jakie to cechy?
Te pod względem komfortu, jaki oferuje wykonawcy, jak również wielka precyzja gry. Ponadto traktura, czyli sposób, w jaki impuls z klawiatury przenosi się na piszczałki. Jest to instrument międzywojennej firmy Stanisława Krukowskiego z Piotrkowa Trybunalskiego. Budowa instrumentu została zaczęta w 1938 roku, jeszcze przed wojną. Później prace zostały przerwane na okres okupacji i ostatecznie instrument został dokończony w 1946 roku. Mamy zatem do czynienia z instrumentem niemal 80-letnim. Posiada on trakturę pneumatyczną, która była właściwa instrumentom późnoromantycznym. Instrument nie jest wielkich rozmiarów, jest dwumanuałowy, czyli ma dwie klawiatury ręczne i jedną klawiaturę nożną. W tym momencie ma 24 rejestry.
Co to jest rejestr?
Rejestr to jest zespół piszczałek o jednej charakterystyce, a więc w najprostszym ujęciu rejestr, bądź register, bądź głos, to obsada jednochórowa, a więc pojedynczych piszczałek, na każdy ton. Podobnie jak w fortepianie, tylko tam mamy jeden rejestr, a organy mają ich szereg. W zależności od tego, co włączymy, brzmi to albo inną barwą, albo wysokością. I te głosy można łączyć na przerozmaite sposoby.
A traktura?
Traktura mechaniczna w najogólniejszym ujęciu polega na tym, że jest to zespół listewek bądź drucików, które za naciśnięciem klawisza przesyłają ruch tak, że klapa otwiera się pod piszczałką. W pneumatycznej trakturze – takiej, z jaką mamy do czynienia w przypadku organów u św. Szczepana – jest to zespół kanalików. To jest bardzo skomplikowana i bardzo trudna do skonstruowania traktura, wymaga ona wielkiej precyzji. Najczęściej są to ołowiane kanaliki, wypełnione powietrzem, gdzie nie tylko za pomocą przepływu ciśnienia powietrza grają piszczałki, ale także samo uruchamianie tych piszczałek jest spowodowane przez sprężone powietrze. Naciśnięcie klawisza powoduje wpłynięcie powietrza do kanalika i następnie otwieranie się klapy.

Czy mógłby Pan Profesor opowiedzieć parafianom więcej o wykonanym remoncie organów?
Na to pytanie oczywiście najlepiej odpowiedzieliby sami Panowie Organmistrzowie. Trzeba było wszystko wyjąć, wyczyścić, a elementy, które były na tak zwanych dostawkach, czyli co po prostu zostały dołożone do instrumentu w międzyczasie – albo zlikwidować, albo w ogóle przerobić. Powodem było to, że instrument funkcjonował o rozmaitych czasach w ramach jednego manuału, na rozmaitych registrach, dlatego wprowadzano całą masę dostawek. Każdy instrument organowy trzeba czyścić, nastroić. Bardzo częstym błędem popełniamym przez włodarzy kościołów parafialnych jest to, że uważają, że zamówią sobie instrument nowy i myślą, że skoro jest skończony, to ma chodzić i już. A tutaj podobnie jak z samochodem – jeśli się nie dopilnuje smarowania, nie naleje paliwa i innych płynów, nie zrobi przeglądu i konserwacji, to efekt będzie mizerny. Im bardziej skomplikowana rzecz, tym bardziej wymaga opieki i konserwacji. Instrument się ponadto rozstraja, i to nie jest tak, że strój trzyma non-stop. Zwłaszcza jeśli chodzi o głosy języczkowe, których w parafialnych organach mamy obecnie dwa.
Czyli jest nowa jakość w naszym instrumencie.
Zdecydowanie tak. Są pewne przeróbki, uważam, że bardzo korzystne i nawiązujące do koncepcji Krukowskiego, od której przez lata troszeczkę ten instrument odszedł. Jak już wspomniałem, są dołożone głosy języczkowe, czyli te naśladujące zazwyczaj instrumenty dęte blaszane, które to wymagają strojenia przed każdym koncertem. Potrafią się one rozstroić w ciągu jednego dnia w zależności od tego, jak się zmienia temperatura lub wilgotność. Ponadto trąbka będąca wcześniej w pierwszym manuale, w tym momencie wywędrowała do drugiego manuału i to jest bardzo korzystne dla instrumentu.
Bourdon 16′, Salicet 8′, Rożek 2′ i wiele podobnych – co to są za nazwy i skąd się biorą?
Są to nazwy rejestrów i pochodzą one z wieloletniej tradycji. Do pewnego stopnia nazwami tymi rządzi jakieś bliższe, bądź dalsze, podobieństwo do rozmaitych innych instrumentów, a do pewnego stopnia są to określenia mające na celu nazwać nawet specyficzny głos w ramach danej grupy. Jeśli chodzi o te grupy, to mamy kilka zasadniczych grup rejestrów. Podstawą wszystkiego, całych organów, jest grupa tak zwanych głosów pryncypałowych. Jak sama nazwa wskazuje, pryncypał to coś zasadniczego, głównego, jakiś szef. I zazwyczaj jest tak, że najniższy, czyli największy pryncypał stoi we frontonie. Fronton (prospekt) to ta część organów, którą widać. W przypadku naszego instrumentu jest to pryncypał ośmiostopowy. Co to oznacza? Ano to, że najdłuższa piszczałka tego głosu ma osiem stóp długości, czyli w przeliczeniu około dwa metry i czterdzieści centymetrów. Pamiętajmy, że w zależności od długości piszczałki mamy taką, a nie inną wysokość dźwięku. Im krótsza piszczałka, tym dźwięk będzie wyższy. Ten głos ośmiostopowy jest głosem realnym, nietransponującym. W grupie pryncypałów mamy też inne głosy, na przykład oktawa. Jest to głos, który nazywamy czterostopowym, a więc, jak można łatwo wyliczyć, jest dwukrotnie krótszy. Oznacza to, że oktawa transponuje o oktawę w górę. Naciskamy ten sam klawisz, ale brzmi to już o oktawę wyżej. W przypadku włączania innych rejestrów działa to zarówno w górę, jak i w dół, w zależności od stoparzu. Dlatego powiedziałem na początku, że pośród rejestrów, registrów, głosów mamy rozmaite i barwy, i wysokości. Na razie wspomniałem tylko o barwie pryncypałowej. Pryncypały są najczęściej metalowe i charakteryzują się tak zwaną średnią menzurą.
Co to jest menzura?
Jest to stosunek szerokości do wysokości piszczałki. W zależności od tego, jaka jest w proporcjach ta menzura, i jaki jest kształt piszczałki, uzyskujemy różną barwę. Po stronie szerszych menzur są głosy tak zwane fletowe, w tym te, które Pani wymieniła, zarówno Bourdon, jak i Rożek angielski, jak i flet polny i inne flety – wszystkie należą właśnie do grupy głosów fletowych. Są one łagodniejsze z natury, słabsze, o bardziej delikatnym brzmieniu. Szeroka menzura oznacza ciemniejszą barwę. Po drugiej stronie głosów, które charakteryzują się wąską menzurą, są głosy smyczkujące. I tam będziemy na przykład mieć vox celestis, czy gambę, czy salicjonał. Te głosy odzywają się z pewnym opóźnieniem, dlatego, że dłużej przechodzi przez nie powietrze i mają taką bardziej nosową barwę. Głosy języczkowe są odrębną jeszcze kategorią i te, jak już wspominałem, przypominają głosy orkiestry wojskowej, dętej blaszanej, bądź instrumenty stroikowe (obój, klarnet).

Ilu w Polsce jest obecnie organmistrzów, czyli osób, które budują i konserwują organy?
Nie mam danych liczbowych, ale dobrych organmistrzów jest nie tak wielu, jakbyśmy chcieli. Są oczywiście niezłe polskie firmy budujące organy, natomiast co do tego, jakie instrumenty opłaca się kupować, to już sytuacja nie jest tak prosta. Uważam, że w tym momencie rynek wtórny za granicą, np. w Niemczech, Holandii, jest tak bogaty, że warto się zastanowić nad zakupem instrumentu właśnie z drugiej ręki. Wiele kościołów jest likwidowanych i mamy bardzo często taką sytuację, że te kościoły już nie istnieją, bo są przeznaczone na inny użytek, albo rozebrane, natomiast instrumenty mają drugie, trzecie, czwarte, piąte życie, i funkcjonują u nas. I niejednokrotnie są to lepsze instrumenty, niż nowe, które zamawialibyśmy u nas. Oczywiście jest to mój prywatny pogląd i nie każdy z nim się zgodzi. (JP, BL)
REKOMENDACJE KULTURALNE
26.10.2025 godz. 17:00 Koncert Kameralny w ramach Krakowskiego Festiwalu Akordeonowego w Pałacu Sztuki, Plac Szczepański (wstęp wolny)
To jeden z ośmiu koncertów z udziałem tego pięknego instrumentu, odbywających się od października do grudnia 2025 w różnych miejscach Krakowa. Wszędzie wstęp wolny. Szczegółowy program w linku.
https://krakowskifestiwalakordeonowy.pl/krakowski-festiwal-akordeonowy-2025-koncerty/, z dnia 20.10.2025

do 16.11.2025 Echa Edo, przebłyski Meiji, wystawa czasowa drzeworytów w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha, ul. M. Konopnickiej 26 (płatne wg cennika Muzeum)
https://manggha.pl/wystawa/echa-edo-przeblyski-meiji, z dnia 16.10.2025
Dzisiaj w Betlejem, wirtualna pielgrzymka do Betlejem w technologii VR 360° z użyciem specjalnych okularów, Muzeum JPII w Centrum Jana Pawła II, ul. Totus Tuus 30 (płatne wg cennika Kina VR)
https://mjanpawel2.pl/betlejem/, z dnia 16.10.2025
Polecam filmy w technologii VR – oprócz tego powyżej także: Via Dolorosa (ulicami Jerozolimy), The Way (historia Drogi Krzyżowej poprzez dzieła sztuki mistrzów). Robią one niesamowite wrażenie i są dla osób w każdym wieku. Piękne otoczenie Centrum Jana Pawła II zachęca do jesiennych spacerów, a pobyt tam będzie okazją do modlitwy, odpoczynku i doznań artystycznych. (Grażyna Pyla)
