szkoły św. Andrzeja | środy ze św Ignacym | rozmowa | kącik obojętności | list od czytelnika | ogłoszenie od redakcji
ZAPISZ SIĘ NA REKOLEKCJE!
Do wtorku 19 listopada można zapisać się na rekolekcje które 22-24.11 mają się odbyć w naszej parafii (piątek 18:00-21:00; sobota 8:30-20:00; niedziela: 8:30-13:00). Link do zapisów i telefon kontaktowy jest podany na plakatach, na naszej stronie internetowej i na Facebooku. Dzisiaj można się też zapisywać bezpośrednio u organizatorów po Mszach św. Zapraszamy i zachęcamy. Zbliża się adwent, może te niecałe trzy dni do idealny czas, żeby jeszcze przed grudniem zatrzymać się i pobyć chwilę z Panem Bogiem i drugim człowiekiem.
ABY BYĆ CHRZEŚCIJANINEM NA CO DZIEŃ
Dzisiaj w naszej parafii gościmy przedstawicieli wspólnoty Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego Galiliea. Podczas każdej Mszy św. możemy usłyszeć ich świadectwo i zaproszenie na rekolekcje „Nowe Życie”, które już za tydzień będą prowadzić w naszej Parafii. Aby trochę przybliżyć charyzmat wspólnoty oraz jeszcze bardziej zachęcić do zapisania się na rekolekcje (żeby się odbyły, potrzeba określonej liczby osobo), zdaliśmy członkom wspólnoty kilka pytań dotyczących ich działania i doświadczenia wiary.
Od kilku tygodni w naszej parafii słyszymy zaproszenie do „rekolekcje kerygmatyczne”, co to konkretnie jest?
To czas szczególnego spotkania z Bogiem, podczas którego na nowo odkrywamy podstawowe prawdy naszej wiary. Słowo „kerygmat” oznacza głoszenie Dobrej Nowiny o Jezusie Chrystusie. Podczas tych rekolekcji będziemy dzielić się doświadczeniem żywej wiary, modlić się i słuchać świadectw, aby lepiej zrozumieć, co znaczy być chrześcijaninem w codziennym życiu. Po rekolekcjach zapraszamy do dalszego wzrastania w wierze poprzez uczestnictwo w regularnych spotkaniach wspólnoty. Oferujemy wsparcie duchowe i możliwość pogłębiania relacji z Bogiem i innymi ludźmi, aby to, co przeżyliśmy, stało się trwałą częścią naszego życia.
https://www.galilea.pl/spotkania-otwarte/kurs-nowe-zycie
Kim jesteście wy, którzy te rekolekcje macie prowadzić?
Wspólnota Galilea to katolicka wspólnota charyzmatyczna, która działa na terenie naszego kraju i poza jego granicami. Skupiamy osoby pragnące żyć Ewangelią na co dzień i dzielić się nią z innymi. Organizujemy spotkania modlitewne, rekolekcje i różne inicjatywy ewangelizacyjne. Jesteśmy grupą ludzi z różnych środowisk: studentów, pracowników, rodziców i osób starszych. Łączy nas pragnienie głębszego poznania Boga i życia w oparciu o Jego słowo. Każdy z nas ma swoją unikalną historię i doświadczenia, którymi chętnie się dzielimy. Jako wspólnota proponujemy drogę formacji duchowej, która pomaga w codziennym życiu wiarą. Organizujemy różne wydarzenia, warsztaty i spotkania, które pomagają rozwijać talenty i służyć innym. Chcemy być miejscem, gdzie każdy może odnaleźć wsparcie i inspirację.
A czy każdy z Was sam przez takie rekolekcje przeszedł?
Większość z nas uczestniczyła w rekolekcjach kerygmatycznych i było to dla nas przełomowe doświadczenie. Pomogło nam to zbliżyć się do Boga, zrozumieć Jego plan dla naszego życia i odnaleźć swoje miejsce we wspólnocie Kościoła.
Kto się może zapisać na rekolekcje w naszej parafii?
Każdy, pełnoletni, kto pragnie pogłębić swoją relację z Bogiem lub szuka odpowiedzi na ważne pytania życiowe. Nie ma znaczenia wiek, stan cywilny czy poziom zaangażowania w życie Kościoła. Wszyscy są mile widziani! Rekolekcje kerygmatyczne to okazja do odnowienia swojej wiary i doświadczenia Bożej miłości w sposób realny i osobisty. Uczestnicy często mówią o wewnętrznym pokoju, radości i nowej perspektywie na życie, które zyskali dzięki uczestnictwu. Jeśli czujesz, że w Twoim życiu brakuje czegoś ważnego lub pragniesz głębszej relacji z Bogiem, serdecznie zapraszamy na rekolekcje kerygmatyczne. To czas, który może odmienić Twoje życie i otworzyć nowe możliwości. Nie czekaj – dołącz do nas i przeżyj to wyjątkowe doświadczenie!
SZKOŁY ŚW ANDRZEJA
Od 2006 r. wspólnota Galiliea podjęła ścisłą współpracę z Jose Prado Floresem i Szkołą Ewangelizacji Św. Andrzeja (SESA) z Meksyku i pracuje według jej metodologii. Wspólnota odpowiada obecnie za Biuro Krajowe SESA Polska skupiające Szkoły Nowej Ewangelizacji (SNE) z całej Polski. Szkoła Ewangelizacji św. Andrzeja to ogół szkół ewangelizacji na świecie, które mają wspólną wizję, metodologię i program formacyjny. Wspólnoty swoim działaniem i modlitwą odpowiadają na słowa Jezusa: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu (Mk 16,15). Szkoły Ewangelizacji św. Andrzeja powstały w 1980 r w Meksyku. Obecnie działają w ok 70 krajach na 5 kontynentach. Założycielem SESA jest świecki ewangelizator Jose Prado Flores. W Polsce Szkoły Ewangelizacji św. Andrzeja obecne są od 1992 r., w 2010 r. powstało Biuro Krajowe, którego dyrektorem jest o. Krzysztof Czerwionka CR z SNE św. Marka w Stryszawie.
W dniach 7 do 10 listopada 2024 roku w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi odbyło się IV Seminarium Europejskie Szkół Ewangelizacji Świętego Andrzeja, na które przyjechali przedstawiciele szkół z całego świata. Wśród prelegentów Seminarium znaleźli się: Jose Prado Flores, kard. Grzegorz Ryś, bp Piotr Wawrzynek z Legnicy , o. Krzysztof Czerwionka, oraz przedstawiciele Szkół z Polski i z zagranicy. W Polsce aktualnie jest obecnie prawie 80 Wspólnot- Szkół Nowej Ewangelizacji. Po zakończeniu Seminarium Jose Prado Flores głosił kilkudniowe rekolekcje dla kapłanów.
Jezus opowiedział przypowieść, dlatego że był blisko Jerozolimy, a oni myśleli, że królestwo Boże zaraz się zjawi. Mówił więc: „Pewien człowiek szlachetnego rodu udał się w kraj daleki, aby uzyskać dla siebie godność królewską i wrócić. Przywołał więc dziesięciu sług swoich, dał im dziesięć min i rzekł do nich: „Zarabiajcie nimi, aż wrócę”. Ale jego współobywatele nienawidzili go i wysłali za nim poselstwo z oświadczeniem: „Nie chcemy, żeby ten królował nad nami”. Gdy po otrzymaniu godności królewskiej wrócił, kazał przywołać do siebie te sługi, którym dal pieniądze, aby się dowiedzieć, co każdy zyskał. Stawił się więc pierwszy i rzekł: „Panie, twoja mina przysporzyła dziesięć min». Odpowiedział mu: „Dobrze, sługo dobry; ponieważ w drobnej rzeczy okazałeś się wierny, sprawuj władzę nad dziesięciu miastami”. Także drugi przyszedł i rzekł: „Panie, twoja mina przyniosła pięć min”. Temu też powiedział: „I ty miej władzę nad pięciu miastami”. Następny przyszedł i rzekł: „Panie, tu jest twoja mina, którą trzymałem zawiniętą w chustce. Lękałem się bowiem ciebie, bo jesteś człowiekiem surowym: chcesz brać, czegoś nie położył, i żąć, czegoś nie posiał”. Odpowiedział mu: „Według słów twoich sądzę cię, zły sługo. Wiedziałeś, że jestem człowiekiem surowym: chcę brać, gdzie nie położyłem, i żąć, gdziem nie posiał. Czemu więc nie dałeś moich pieniędzy do banku? A ja po powrocie byłbym je z zyskiem odebrał”. Do obecnych zaś rzekł: „Odbierzcie mu minę i dajcie temu, który ma dziesięć min”. Odpowiedzieli mu: ” Panie, ma już dziesięć min”. Powiadam wam: „Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. Tych zaś przeciwników moich, którzy nie chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach”. Po tych słowach ruszył na przedzie zdążając do Jerozolimy (Łk 19,11-28).
Ewangelia z dzisiejszej środy, jak żadna inna pokazuje nam, jak ważne jest odczytywanie słów Jezusa w kontekście hebrajskiej kultury i innej od naszej struktury społecznej. Jakie to były czasy, kiedy życie jednostki zależało od kaprysu władcy? Gdzie niewiele było praw, na które można było się powołać aby osiągnąć minimalną sprawiedliwość? Gdzie niewolnictwo było normą, do której Chrystus się odnosi w przypowieściach osiągając jeszcze pozytywne wzmocnienie swojego przekazu? Dla nas, ludzi żyjących w kulcie praw człowieka, demokracji, społeczeństwie egalitarnym tamten świat jest zacofany i mało wartościowy. Niemniej właśnie w takich okolicznościach, dalekich społecznie od naszej rzeczywistości, Chrystus przynosi na ziemię Dobrą Nowinę i robi to w taki sposób, że zawsze wydobywa uniwersalne sedno. Uczniowie żyli z Chrystusem na co dzień i słuchali go nie tylko jak mówił do tłumów. W słowie kierowanym do nich powtarzały się słowa „bliskie jest Królestwo Boże, nawracajcie się”. Słuchacze mogli zakładać, że to wydarzy się za ich życia. Chodzenie zatem za Chrystusem opłacało się w tym sensie, że było się zaufanym towarzyszem, który w razie czego jest blisko nowego ośrodka władzy. Uczniowie w wypadku instalacji nowego układu politycznego osiągnęli, by także upragniony szczyt drabiny społecznej. Wyzwoliliby się z swoich kłopotów bytowych. Chrystus tą przypowieścią burzy takie nadzieje stawiając na wyjątkowo drastyczny obraz sądu i potępienia. Nie pierwszy raz zwraca uczniom uwagę, że w Zbawieniu nie chodzi o władzę i pieniądze.
Historia sługi który nie przyniósł ze sobą zysku z powierzonego majątku może i nam się przytrafić. To się dzieje za każdym, razem kiedy sądzimy że, znamy Boże zamysły, że przejrzeliśmy jego zamiary, że znamy tak jak On każdy możliwy scenariusz i kiedy narzucamy Bogu swoje kryteria. Tymczasem Bóg nas uformował, stworzył i obsypał talentami nie po to żebyśmy zachowywali się jak Jego inwestycja. Nie jesteśmy przedmiotem, który ma wykonać jakiś plan i udowodnić swoją przydatność. On nas wybrał, stworzył na swój obraz bo taka jest natura miłości. Nie chodzi o pomnażanie bogactw, tylko o wierną służbę. Dostajemy jakieś zasoby w postaci naszych talentów ale ani one nie są naszą własnością ani owoce ich wykorzystania. Nasza prawdziwa kondycja ludzka jest zmaganiem się z grzechem, słabością – także w kwestii osądu jaki jest Bóg oraz jakie są Jego zamiary. Wszystko co otrzymaliśmy ma nas prowadzić do ciągłego wzrostu w miłości ku Bogu i służbie bliźnim. Królestwo Boże jest nastawione przede wszystkim na pomnażanie miłości. W tej logice ważne jest nie to co posiadam, ale jak to wykorzystuję. Chrystus dramatycznie w tej przypowieści zarysowuje granicę między doczesną kalkulacją zysku / posiadania a oddaniem chwały samemu Bogu. Powtarza to potem Piłatowi mówiąc – „moje Królestwo nie jest z tego świata”. Z kolei Król z przypowieści mówi wyraźnie, że gdyby zależało mu na pieniądzach to by dał je na procent do banku, tymczasem zależy mu na Tobie, na dobrym słudze którzy podejmuje wyzwanie służby i nie kombinuje jak niskim kosztem zaspokoić pragnienia Pana. Otrzymałeś wiele żeby móc oddawać wielką chwałę Stwórcy.
Jak trudno na co dzień korzystać z wolności w tej kwestii, nie pogubić się w tym, co jest służbą Bogu a co własnemu ego doświadczamy w każdej chwili naszego życia i zazwyczaj widzimy to lepiej u bliźnich niż u siebie. Św. Ignacy, który potrafił się ogołocić z każdego majątku, opisał też 3 stopnie pokory pomagające dokonywać lepszych wyborów tego, co jest Boża wolą. Inigo był świadomy jak wielkie spustoszenie tworzy nieuporządkowanie przywiązanie do bogactw materialnych i sam miał doświadczenie oczyszczania tej sfery życia. Właściwe dla II Tygodnia Ćwiczeń (kontemplacja wcielenia Chrystusa) stopnie pokory [ĆD 165-167] mogą pomóc zorientować się jak wygląda nasza postawa wobec łaski na dzisiaj.
Poziom pierwszy
Poniżam się i upokarzam ile tylko mogę, aby być posłusznym we wszystkim tak jak mówi prawo Boże. Gdyby nawet mianowano mnie na Króla świata i miałbym każdy możliwy do wyobrażenia majątek, gdybym nawet miał stracić życie doczesne, to nie brałbym nawet w myślach przekroczenia żadnego przykazania Bożego ani ludzkiego, które mnie obowiązuje aby nie popełnić grzechu ciężkiego.
Poziom drugi
Nie czuję się przywiązany bardziej do bogactwa niż ubóstwa materialnego, do szukania sławy bardziej niż do szukania pogardy, obojętna jest mi długość życia doczesnego, może być długie lub krótkie byleby tylko to lepiej służyło Bogu i zbawieniu mojej duszy. Nawet pod groźbą śmierci i za wszystkie światowe bogactwo nie brałbym pod uwagę popełnienia grzechu lekkiego.
Poziom trzeci
Zawiera w sobie poziom pierwszy i drugi a ponadto, jeśli byłaby sytuacja równej chwały Bożego majestatu to wolę raczej ubóstwo z Chrystusem niż bogactwo, zniewagę z Chrystusem niż zaszczyty. Pragnę aby uważano mnie za głupca i wariata tak, jak Chrystusa wcześniej określano niż za mądrego i roztropnego na tym świecie byle wynikła z tego większa służba i chwała dla Jego Majestatu.
Nie ma co ukrywać, że św. Ignacy dał tutaj wysokogórski poziom wymagań. Już pierwszy poziom wydaje się nieosiągalny, jednak przy łasce Bożej i systematycznym dążeniu stopnie pokory są nam coraz lepszym drogowskazem przy podejmowaniu decyzji, przy rozeznaniu woli Bożej. Zasady te są przeciwwagą dla pożądania i chciwości, nadmiernego przywiązania do rzeczy ziemskich. Warto wracać do badania swojego sumienia w ten sposób, w chwilach kiedy jesteśmy strapieni lub odurzeni zmysłami, przyjemnościami światowymi i kiedy przestajemy dostrzegać Boga w swoim życiu. Stopnie pokory są pomyślane jako refleksja nad celem własnego życia i jako test naszych pragnień, aby dowiedzieć się jakie mają źródło.
Kącik obojętności ignacjańskiej
25 lutego 2024 – Rue Clovis na paryskim Montmartre. Spójrz na tego człowieka. Spróbuj siebie postawić w takiej sytuacji. Czy nadal w swoich oczach byłbyś Bożym Dzieckiem z niezbywalną godnością? Czy byłbyś w stanie tego człowieka potraktować normalnie? Zaprzyjaźnić się z nim? Zaprosić na kawę? Czy obchodzi Cię jak to się stało, że mieszka na ulicy?
LIST od CZYTELNIKA
Napór zła i co dalej? Ostrzeżenie św. Pawła.
Rozlewający się współcześnie po świecie nowy porządek rzeczy, wyrażający się zastąpieniem wolności dobra wolnością zła, budzi potrzebę zastanowienia co dalej? Bo powszechna wolność zła oznacza niechybnie wzajemne zniszczenie w skali globalnej. Szukając odpowiedzi w Bożym Słowie zauważmy, że coraz bardziej odwracająca się od Boga ludzkość, przepojona dążeniem do posiadania dóbr tej ziemi, nasiąkająca nienawiścią, przemocą, rozwiązłością i degradująca swą człowieczą godność, wydaje się zbliżać do stanu ostrzegawczego proroczo przewidzianego przez św. Pawła w liście do Tymoteusza. Pisze on: „A wiedz o tym, że w dniach ostatnich nastaną chwile trudne. Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni, zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga” (2Tm3,2-4).
źródło: wikipedia
To ostrzeżenie idzie przez wieki. Bo choć św. Paweł kilkakroć ostrzega też doraźnie przed takimi ludźmi założone przez siebie wspólnoty, to jednak tylko raz wiąże ten katalog występków z dniami ostatnimi. Cóż zatem? Otóż, jeśli popatrzeć przez sferę ducha, można próbować dostrzec, że nierozpoznane i nieuchwytne zdaje się jawić nie tylko w wyobraźni. Miłość, którą przyniósł Chrystus, która przenikała i kształtowała stosunki międzyludzkie, niosła dobro i piękno, wolność ducha, przełamywała wstrząsy, gwałtownie wygasa. W miejsce miłości kształtują się, przepowiedziane przez Pawła, rysy ludzkie będące jej antonimami. Zło, które było zawsze jakby miejscowymi wybuchami wulkanów, ale niezdolne zmienić świata i podważyć chwałę Boga, teraz, gdy już Dobra Nowina objęła cały świat, przenika z szatańską siłą, niczym wulkan kosmiczny, rozrywający wszystko, i rozlewa kult Szatana. Może zatem nie abstrakcyjną staje się myśl, że dni ostatnie ukazują się już we mgle i czas oderwać się nieco od spraw świata, a bardziej otworzyć na Boga? Leszek Kotlarski
Ogłoszenie do redakcji
Szanowni Parafianie i Parafianki! Redakcja naszego biuletynu rozwija się i poszukuje osoby do współpracy w pisaniu i redagowaniu tekstów. Zgłoszenia prosimy nadsyłać na adres biuletyn@swszczepan.org